Coraz bliżej święta…

Jeszcze dobrze grudzień się nie zaczął a już zaczęło się szaleństwo przedświąteczne. W telewizji reklamy świąteczne, na wystawach motywy świąteczne, w każdym sklepie internetowym propozycje na prezenty. Totalna komercja.
Dzieciom Mikołaj i święta kojarzą się tylko z jednym: z prezentami. Mniej ważne jest cała ta otoczka. Choinka nie jest już tak magiczna, bo już w listopadzie można zobaczyć ubrane choinki. Kiedyś na ubranie choinki w domu czekało się do Wigilii. Towarzyszyło temu podekscytowanie. Poza tym święta dla mnie zawsze były symbolem spotkań rodzinnych przy suto zastawionym stole. Teraz zdarza się, że rodziny spędzają Boże Narodzenie  w ośrodkach odpoczynkowych.

Pozostaje teraz pytanie czy święta dla naszych, dzieci i wnuków będą takie same jak były dla nas kiedyś?

6 thoughts on “Coraz bliżej święta…

  1. Dla mnie święta to komercja, urodziłem się 1990 roku i już od dawna nie pamiętam czym są święta. Mam tylko mgliste wspomnienia z dzieciństwa. Może jednak to tylko przez zmiany w mojej rodzinie. Już nie świętujemy tak jak dawniej. Ale i tak lubię święta. 🙂

    • Ja jeszcze pamiętam święta jak to wszystko nie było taką komerchą. W latach 90 dopiero się zaczynało wszystko rozkręcać. Przecież w 90 roku jeszcze za wiele w sklepach nie było. A teraz? Wszystko jest. Kupujesz prezent i się zastanawiasz czy ktoś aby przypadkiem już tego nie ma. Ale fakt to dalej dobry moment na spotkania rodzinne. I też lubię święta, mimo że tak jak powiedziałeś to komercja:) i mimo zmian, które nastąpiły.

  2. Aga. To, czym będą Święta dla Twoich dzieci zależy w lwiej mierze od Ciebie i Twojego Męża:)
    PS. Dobrze, że Polsat jednak puści „Kevina samego w domu”.

Dodaj odpowiedź do Agnieszka Pohl Anuluj pisanie odpowiedzi