Autor: Vaddey Ratner
Tytuł: W cieniu drzewa banianu
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydane: listopad 2012
Za książkę dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Wojny, rewolucje to czas w życiu człowieka i dla danego państwa bardzo ciężki i trudny. To czas kiedy usilnie pragniemy przetrwać i bardzo kurczowo trzymamy się tej tlącej iskierki życia. Walczymy, popadamy w rozpacz i przestajemy walczyć by potem podnieść się i iść dalej i przezwyciężać te okrutne czasy, które odbierają najbliższych. Vaddey Ratner napisała powieść, która wzrusza i niesamowicie prawdziwie opowiada o chwilach (podczas kambodżańskiej rewolucji), które przeżyła.
„W cieniu drzewa banianu” to powieść, która silnie wpływa na czytelnika, porusza go do głębi. Nie jest to bowiem słodka powieść- jest naszpikowana goryczą, cierpieniem i okrutną niesprawiedliwością. Ta lektura nie pozostawia człowieka obojętnym na krzywdę, której doznaje bohaterka powieści, 7-letnia księżniczka Raami. Życie doświadczyło ją mocno; najpierw polio, potem rewolucja zabrała jej ojca i najbliższych. Sama z ledwością uciekła przed kostuchą. Bo w obliczu rewolucji pochodzenie przestaje być ważne, bo wszystkich czeka śmierć i potępienie. Zanim jednak umrą są bez skrupułów wykorzystywani przez władze. Raami okrutnie i jednym cięciem zostaje pozbawiona szczęśliwego dzieciństwa. Musi z dnia na dzień dorosnąć i stawić czoła perfidii i nienawiści, które ją otaczają.
Nie mieści mi się w głowie, jak przywódcy rewolucji potrafią okropnie traktować ludzi- jak bydło pozbawione praw i wolności słowa. Ludzie to siła robocza, która tylko ma wykonywać rozkazy. Nie mają prawa do spokojnego życia, do godziwego miejsca zamieszkania. Nawet jedzenie jest racjonowane i skrupulatnie aczkolwiek niesprawiedliwie rozdzielane. Z tymi obrazami nie da się i nie wolno nawet oswajać.
Vaddey Ratner napisała niesamowicie dojrzałą książkę, która długo będzie spędzała mi sen z powiek. Wzruszyła mnie i wciągnęła bardzo. Nawet moje zmęczenie mi nie przeszkadzało, żeby ją przeczytać. Szczerze polecam, bo naprawdę warto.
Moja ocena: 6/6